Strona:PL Maria Jadwiga Reutt - Królewna.djvu/210

Ta strona została uwierzytelniona.
V.


Wśród obcych.


Dziwne uczucie ogarnęło Bronkę, gdy się znalazła sama wśród obcego środowiska. Ostatnie dnie wakacyj spędziła z panną Wandą, która ją odwiozła do Belgji i tam spędziła parę tygodni. Przejechały wszerz i wzdłuż królestwo przemysłu, podziwiały razem, jak żelazna praca i wytrwałość ludzka na małym kawałku ziemi może tworzyć nieprzebrane źródła dobrobytu i bogactwa. Patrząc na wesoły, żywy i czynny lud południowej Belgji, na poważne, trochę ciężkie typy flamandzkie, takie jednak przy tem jasne i spokojne, Bronka bardziej niż kiedy indziej zrozumiała, jak wielkiem szczęściem dla narodu jest wolność zupełna.
— Gdyby tak Polska — mówiła sobie w duchu — stała się naraz wolną i niezależną od nikogo, to i u nas rozwinąłby się szybko przemysł, dźwignęłoby rolnictwo, i ludzie nie mieliby tych smutnych, zgnębionych oczu.
I coraz bardziej uświadamiała sobie, że należy wytężać wszystkie siły, by zdobyć tę upragnioną swobodę, że w kraju jej bardziej niż w każdym innym trzeba rąk do pracy, trzeba ludzi, pełnych