Strona:PL Maria Jadwiga Reutt - Królewna.djvu/214

Ta strona została uwierzytelniona.

Kto pamiętał o niej, a właściwie kto wiedział, że w ten dzień przypada rocznica jej urodzin? Od panny Wandy spodziewała się listu, wiedziała, że jej ukochana opiekunka nie zapomni o jej święcie, ale onaby kwiatów nie posłała. A tu w całem Leodjum nikt nie wiedział, że dziś Bronka obchodzi rocznicę swych urodzin.
Ten dzień był niegdyś uroczyście obchodzony w domu ojca, po śmierci jego jedna panna Kańska wiedziała o nim.
Kwiaty sprawiły jej wielką przyjemność, wstawiła je do wody, a wyjąwszy z bukietu białą różę, przypięła ją sobie do ciemnej, codziennej sukienki i poszła do laboratorjum.
Po południu wróciła do siebie i znowu rozkoszowała się cudownem kwieciem, gdy naraz ktoś lekko zapukał do drzwi.
— Proszę — odrzekła po polsku, odwracając z niechęcią twarz od kwiatów. W tejże chwili krzyknęła z radości.
Na progu stał dr. Tadeusz Kępa: kwiatowa zagadka była rozwiązana.
— Przyjechałem przed godziną — mówił Tadeusz, trzymając w ręku dłonie uradowanej dziewczyny. — Chciałem ci pierwszy, Bronko, złożyć życzenia w dniu twej pełnoletności, a że bałem się, by mię kto nie ubiegł, więc wyprawiłem wcześniej kwiaty...
— One też pierwsze powitały mnie — odrzekła wesoło. — Ale, że ja też nie wpadłam na myśl, że mi je doktór przysłał. Łamałam sobie głowę nad