Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 363.jpg

Ta strona została przepisana.

Lecz ów już porwał się i stał za stołem,
Jak ćwik czerwony i oburącz wsparty:
— «To co? — zawrzaśnie — To ja część połknąłem?
Wody ze strugi upiłem dwie kwarty?
To ja w ląd Waścin worałem się wołem? —
Tu zsiniał, iż był choleryk zażarty —
Staw świadków! Świadków, krętaczu przeklęty!
I na stół mi tu doku... dokumenty!» —

Zatchnął się w pasji, a na kark mu żyły
Wyszły drgające i grube na palec.
Wtem wpadnie Żdżara: — «A, wężu zawiły[1],
Ja ci dokument... Jak chwycę kawalec
Drąga! To twoje te trzy grusze były?
Twój kamień w miedzy? A chytry padalec!
Dawnoś mi zadrę w wątrobie zahaczył...
Zagrześć mnie chciałeż, jeno Bóg nie raczył!

Świadłow chcesz? Ja ci tutaj całą ławą
Postawię świadków, który wtedy żyli!
Mam ja na ciebie zatajone prawo
Pod mogiłami! To będą psi wyli,
Jak moje świadki procesyą krwawą
Wyjdą mi świadczyć, jako ze mną byli
Razem, pod Glinką, w kurpiowskiej partyi,[2]
A Waść w pierzynieś siedział, aż do szyi!

Tfu! Tchórz! Niegodzien klejnotu szlachcica!
Z przechrztów waść musisz być!» — Lecz ów się zbiesił.
Ognie mu żywe bić jęły przez lica,
Rogatą czapką na łysy łeb wmiesił,
I huknął, mało mu nie trzasła grdyca:
— «A żebyś mi tu Piotrowina wskrzesił,
Łżesz! A ja lepszy katolik od ciebie!
Ty w piekle będziesz siedział, a ja w niebie!» —

  1. zawiły — skręcony, krętacz.
  2. w partyi — w kurpiowskim oddziale powstańców w roku 1863—4.