Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 109.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
XIX. Z DNI SMUTKU.


I.

O! dajcie usta wszystkim krzywdom ziemi
I wszystkim nędzom i tęsknotom ducha,
I niech się niebo drzwiami błękitnemi
Otworzy i Bóg niech słucha!

Czy Tobie, Boże, imię »Grom i Burza«,
Że świat Twój w ogniach się nurza?
Czy Tobie, Boże, imię »Błyskawica«,
Że mu miecz nagi przyświeca?
Czy Tobie imię »Śmierć i Wytępienie«,
Że się krwi leją strumienie?
Czy ziemia w chwili gniewu nawałnicy
Iskrą Ci prysła z źrenicy?
Czy, jeśli bóstwo boleść uczuć może,
Łzą z oczu padła Ci, Boże?
Czy, gdyś ją cisnął w wir światów bez końca,
Smutkiem ściemniała twarz słońca?
Czy padł cień zgrozy w nieskończoność jasną,
Gdyś wydziedziczył myśl własną?

Czemu, o Boże, prawdzie nie dasz krzyku,
Głośnego w każdym języku?
Czemu, gdy forma niezmienne zna prawo,
Duch wiedzę zdobywa krwawo?