Ta strona została uwierzytelniona.
W rzeczy tej martwej, co zda się mieć ducha,
I lekko, chyżo, pochód swój zwycięski,
Jakby stęskniona do brzegów i ziemi,
Przyśpiesza, wiejąc żaglami białemi...
»Klaudja!« — tłum krzyczy — »Klaudja niech bogini
Z białego kwiecia ofiarę uczyni!...«
— »Klaudja niech orszak dziewiczy prowadzi!...«
— »Evoe![1] Klaudya!... Szlijmy do niej posła!...«
Walerjus Falton piękną brodę gładzi
I rzecze: »Płynę, niech podają wiosła!«
A tam na falach cicha, nieruchoma,
Ze złożonemi na piersiach rękoma,
W chwiejącej łódce bez masztu, samotna,
Błądząc myślami poza tłumu wrzawą,
Stoi żeglarka. Źrenica wilgotna
W przestrzeń gdzieś patrzy wpół dumnie, wpół łzawo
I widzi może zórz przyszłych wybuchy
I sprawiedliwość, pojętą przez duchy.
- ↑ Evoe (łac.) — okrzyk radosny Bakchantek: hejże!