Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 275.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
Tu następują w. 21—25, a potem:
,I z czarnej naszej chaty
Wynosim wszystkie blaski
Na rąbki[1] jej opaski,
Na smużki[2] jasnej szaty,
I sypiem przed nią[3] kwiaty...‘ LD, Pdr.


,Bo ona jest natchnieniem
I w nieszczęść państwie mocą,
Przez nią my ponad nocą
I ponad grobu cieniem,
W górę się duchem żeniem...


Bo na to się rodzili
Ojcowie i my, syny,
By dożyć tej godziny
I tej przebłogiej chwili,
Gdy nas ten wid zasili.


A cała siła ducha
Z niej idzie, ku niej pała,
Płomieniem rwie się z ciała
I ogniem czynów bucha
I trawi więź łańcucha‘ LD.



Str. 56.

VII. IX. NA ROZSTAJU.

LD, 57; D, 88.


Str. 56 w. 3 ,cicha‘ D; ,teraz‘ LD.
» » 7 ,i‘ D; ,a‘ LD.
» » 9 ,nie ku temu tchnie‘ D; ,tchnie ku temu nie‘ LD.
» » 23 ,wyjadła‘ D; ,wyjada‘ LD.
» » 24 ,z swych siewów ni‘ D; ,z posiewów swych‘ LD.
  1. ,rąbek‘ Pdr.
  2. ,smużek‘ Pdr.
  3. ,serca‘ Pdr.