Ta strona została uwierzytelniona.
Huk się, rozhuk w echach niesie
To jaskrawy, to przyśniony...
Od Orsowy[1] dzwony biją,
Od Veprina[2] biją dzwony.
W izbie się Jelica[3] krząta
W blaskach, w łunach, po spowiedzi,
A w podsieniu, na zydelku,
Dobra gospa moja siedzi.
Dwa miesięczne w uszach koła,
W ciemnej chuście złota szpila,
Siedzi, trzyma wielką księgę,
Jak kumejska gdzieś Sybilla.
W wielkiej księdze znaki stoją,
Czy na pokój, czy na wojnę;
Schyla nad nią gospa lico,
Lico ciche i dostojne.