Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 027.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Ty Dunajcu zwiń się kołem
W złoty pierścioneczek.
Mgły niech rańtuch jej uprzędą
Powiewny, bieluchny;
Sine wierchy niech jej będą
Za drużby i druchny.
W organ burza niech zahuczy;
Wicher niech zaśpiewa;
Niech rozplecie włos jej kruczy
Błyskawic ulewa.
Niech nam drogę umiatają
Poświstami wiatry;
Niech nam chleb i sól podają
Pioniny i Tatry!
Lećcie orły, proście gości
Na weselne gody:
Mchy siwiutkie od starości,
Żywych źródeł wody,
Drobne, nikłe macierzanki,
Zpod krupiańskich stoków,
Mgły z Leśniczej, zwite w ktanki[1]
I słonko z obłoków;
Górką ścieżkę — tanecznicę,
Górską dziatwę — jodły,
Jasnookie błyskawice,
Coby orszak wiodły.

  1. Ubiór głowy rusinek.