Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 103.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

A może wziąć książkę i, siadłszy na trawie,
Nauczać z niej ludek, jak klecha?
Ztąd widzę sąsiadów, jak patrzą ciekawie,
Jak każdy się skrycie uśmiecha...
Być może, iż trudy się takie opłacą,
Gdzie wille, gdzie fermy, szalety
Lecz chłopu naszemu? jak, po co i na co?...
Daj pokój!... Czytajmy gazety”. —



∗             ∗


— O słonko! świeć jaśniej, bo ziemia zakrzepła
Rozbudzić się ze snu nie może...
O, więcej daj światła! i więcej daj ciepła!
I rosy ożywczej, o Boże!...