Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 144.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Przez śmierć do życia, grzmiąc, kroczy,
Przez gwałt — do prawa.
Dłońmi własnemi rozrywa
Pąki przyszłości,
I na dzień biały dobywa
Kwiaty ludzkości.
Wre, milcząc, i tajemnicze
Roznieca żary,
A gdy odsłoni oblicze,
Świat trzeszczy stary.
Jady krzywd zbiera i mierzy
I pije blada...
Aż gdy godzina uderzy,
Piorunem spada.
Walczy i pragnie, i płonie,
Duchami miota,
I chodzi w ogniów koronie —
Burza, tęsknota.




IV.


W wygasłe wpatrzona światy,
W gwiazdy strącone,
Na piersiach zeschłe ma kwiaty,
Z dumań zasłonę.