Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 202.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Wieczorną gwiazdę, co w ciszy błękitu
Pała milcząca...
I srebrne hasła, i błyski przedświtu
O wschodzie słońca.
Tylkobym w kielich z białego powoju
Rosy wziąć rada,
I znane szepty lubego mi zdroju,
Co przez sen gada...
Echo fujarki, chrzęst kosy na łące,
Piosnkę żniwiarzy...
I słówko bratnie, serdeczne, gorące:
„Niechaj Bóg darzy!”