Czy tam mój dom, gdzie stoją białe trony
Wieczystych prawd, wśród ciszy majestatu,
Królując nam bez berła i korony,
I pchnięciem w ruch rozkazy dając światu?
Czy tam mój dom, gdzie źródła wiedzy płyną,
I w ludów krew wlewają żywe prądy?
Gdzie w szary świt zdobywcy słońca giną,
Wpatrzeni w wschód, zkąd wstają nowe lądy?
∗
∗ ∗ |
Gdzie jest mój dom? czy tam gdzie silni stoją,
Zgromiwszy lwa w swej piersi walką męską?
Czy tam gdzie ci, co drżąc się niepokoją
Przed chwilą burz bolesną — choć zwycięską?
∗
∗ ∗ |
Czy tam, gdzie szał otwiera swe ramiona,
Płomiennych fal czarując upojeniem...
Gdzie burzą tchnień rozkoszy drga zasłona,
Gdzie życie jest i czarą — i pragnieniem?
Czy raczej tam, gdzie duchy, jak gołębie,
Białością piór zlewają się promienne...
Gdzie smętny wzrok zapada w tęsknot głębie,
Myśl budzi się — a żądze milkną senne?...
∗
∗ ∗ |
W błękitną dal wędrowny ptak odlata...
W głębinę wód samotna łódź wypływa...