Ta strona została uwierzytelniona.
W lesie.
Jakże w lesie iść ścieżyną,
Jakże patrzeć prostej dróżki,
Gdy za kwiatkiem, za maliną,
Ciągną w gęstwę same nóżki?
Tu poziomka, tam sasanek,
Tu wiewiórka, tam motylek:
Nie minęło kilka chwilek,
I zabłąkał się nasz Janek!
Co tu robić? Strach! Dokoła
Coś tam szepce, wzdycha, woła...
Coraz ciemniej w leśnej głuszy,
Coraz trwożniej w Janka duszy,
Po gałęziach się łopocą
Sowy, co to widzą nocą,
W wielkiej dziupli puhacz siedzi,
Żółtem okiem Janka śledzi,
A nietoperz skrzydłem bije.
Janek w strachu ledwie żyje,
Jak młot serce mu kołacze.
Idzie lasem, idzie, płacze: