Ta strona została uwierzytelniona.
Bożęta, Bożęta!
Prosim na te święta!
Na żubrze pieczenie,
Na rogi jelenie,
Na kura, co skacze,
Na białe kołacze!
Jużci, że my się między gości nie pchali, bo nasz naród, choć mały, zawsze bywał polityczny. Ale jak my zaczęli jeden z drugim i dziesiątym na gęślikach grać, alboli pod oknem, alboli pod progiem, to się ludzie odsłuchać nie mogli naszej kapeli, takie z niej wesele szło, taka radość, takie śpiewanie w sercu.
Hej! hej! Gdzie to te czasy! Gdzie!?