Strona:PL Maria Konopnicka - O krasnoludkach i o sierotce Marysi.djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.


T


VI.

Tymczasem Koszałek-Opałek chodząc po lesie tam i sam dla rozgrzania się, iż noc była chłodna, trafił na jakiś dość wysoki, piaszczysty pagórek i głęboką pod nim wykopaną norę. Dość było okiem rzucić, aby poznać, że to jama lisia.
Ale nasz kronikarz, w księgach cały swój żywot spędziwszy, mało się znał na tem.
Stanął tedy jak wryty, rozmyślając, coby to być mogło?
— Góra? Nie góra? — myślał. — Forteca? Nie forteca? Ej, kto wie, czy to nie będzie stara pogańska świątynia dawnych Krasnoludków? Bardzo możliwe! Bardzo możliwe! I z największą uwagą obchodzić dookoła zaczął.