Ta strona została uwierzytelniona.
4. Rozstanie.
Uściskany, opłakany,
I na progu i za progiem,
Został Pimpuś pensjonarzem
Sławnej szkoły „Pod pierogiem”.
Zrazu żal mu nieco było
Żegnać tatę, żegnać mamę;
Popłakiwał nawet sobie,
Gdy zamknięto za nim bramę.
Lecz się wkrótce rozweselił,
Na wysokim siadłszy stołku,
Gdy zobaczył pełen talerz
Smakołyków na podołku.
Mama kotka mu kupiła,
Tato biczyk i piłczkę,
Więc choć łza się zakręciła,
To ot tylko tak... troszeczkę.
Ale państwo Sadełkowie,
Ci utulić się nie mogą,
I miłego jedynaka
Opłakują, idąc drogą.