Strona:PL Maria Konopnicka - Szkolne przygody Pimpusia Sadełko.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

Lizuś chwyta kubek z miodem,
Łupiskórka mu wydziera,
Filuś cały na stół włazi,
I łapkami sosy zbiera.

Pani iskry lecą z oczu,
Nie wie, co w tem robić piekle...
Kizia drze się wniebogłosy,
A Trojaczek miauczy wściekle.

Jedna tylko Sofinetka
Z śmiechem rzecze: — Już powiadam,
Że najgorsze te chłopaki
Z całej szkoły, proszę Madam!

I spokojnie, jak przystało
Dla uczącej się panienki,
Siedzi sobie, tylko ogon
Jej wygląda z pod sukienki.

Jedno drapie, drugie bije,
Pełno krzyku, pisku, wrzasku,
Trudno nawet opowiedzieć
I przedstawić na obrazku.