Strona:PL Maria Konopnicka - Szkolne przygody Pimpusia Sadełko.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.

— Gdyby żył mój mąż nieboszczyk,
Oj dałby mu on naukę,
I pamiętne na rok cały,
Za dzisiejszą z stołkiem sztukę!

— Lecz cóż pocznę ja, niewiasta,
Delikatna słaba wdowa!.. —
Tu do oczu chustkę wznosi
Dobra pani Matusowa.

A tymczasem Łupiskórka
I Trojaczek niosą wodę,
Myją, czyszczą, zamiatają,
Byle tylko zatrzeć szkodę.

Naprzemiany inne kotki
Dają tamtym pomoc zwinną,
Bo tak właśnie, dzieci drogie,
W koleżeństwie być powinno.