Strona:PL Maria Konopnicka - Szkolne przygody Pimpusia Sadełko.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.
14. Postanowienie.

W nocy lament... Co takiego?
A to Pimpuś miauczy srodze.
Kawał futra brak na grzbiecie,
Po psich zębach znak na nodze...

Wstaje pani Matusowa:
Kataplazmy, szarpie, plastry...
— Ach już nigdy — stękał Pimpuś —
Nie zaczepię psiej hałastry.

Całą noc biegały koty,
Ten z miseczką, ten ze świecą...
Aż nad ranem ledwo Pimpuś
Obwiązany usnął nieco.

Długie potem przyszły chwile
Rozmyślania i niemocy.
Nieraz Pimpuś i zapłakał
W swem łóżeczku siedząc w nocy.

— Ach! Cóżem ja, nieszczęśliwy,
Najlepszego zrobił w świecie!
Jakże teraz się rodzicom
Pokażę z tą łatą w grzbiecie!...