Ta strona została uwierzytelniona.
Wtem ze świecą wchodzi mama...
Co za rwetes? Co za krzyki?
A do łóżka! Spać mi zaraz!
No! czekajcie swawolniki!...
Jak tam poszła cała sprawa,
Jak się wszystko to skończyło,
O tem nawet, drogie dzieci,
I wspominać mi niemiło.
Tyle tylko wam opowiem,
Że nazajutrz przez dzień cały
Kotki wody nanosiły,
Prześcieradła prać musiały,
A największy figlarz, Miluś,
Bez mundurka, dla pokuty,
Musiał za to w pustej sionce
Wszystkim kotkom czyścić buty.
11. Miluś buty czyści.
GŁOS.
Gdzie te nóżki chodziły,
Co te butki zrosiły?