Strona:PL Maria Konopnicka - Szkolne przygody Pimpusia Sadełko.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

Wnet nad wodą się przechyla,
Patrzy okiem zachwyconem,
Sięga łapką jedną, drugą,
Aż — buch! — cały wpadł z ogonem.

Ledwo, że się nie utopił!
A co było krzyku, wrzasku...
— Patrzcie tylko, jak to drze się
Wniebogłosy na obrazku.

Dostał febry, sczerniał cały,
Lecz nie poszła w las nauka,
Odtąd Psotek u starego
Rybołowca rady szuka.

Często ich też widzieć można,
Jak podrywką, albo wędką,
Łowią sobie rybki złote,
Złote rybki z krasną cętką.

Psotek zmienił obyczaje:
Rzucił figle, rzucił psoty,
Obrał sobie stan rybacki,
Ostro wziął się do roboty.