Ta strona została uwierzytelniona.
Pieczeń mysia, kotlet szczurzy,
Skórki z sera kawał duży,
Udka żabie szpikowane,
A na wety dał śmietanę.
Mało tego jegomości!
W piękny wózek sadza gości,
I tykając ledwo ziemi,
Na przejażdżkę pędzi z niemi.
Innym razem, znów Medora
Miała katar, była chora.
A gdy legła na pościeli,
Ludzie o niej zapomnieli.
Nasz Wąsatek, dobre zwierzę,
Kładzie płaszczyk, koszyk bierze,
I choć mięsko chętnie łyka,
Własny obiad — do koszyka
Tak Medorę żywi starą,
W nocnym czepku, za kotarą,
Ani myśląc nawet o tem,
Że się pies niecierpi z kotem!