Strona:PL Maria Rodziewiczówna - Z głuszy.djvu/144

Ta strona została uwierzytelniona.

Żeby go dziadek zobaczył! Józef był lepszy od Jasia, lepszy!...
Długą chwilę milczał. Starzy nie lubią młodym ustępować, nie lubią zdań zmieniać.
W tem milczeniu rysy starca powlekła łagodna żałość i litość bezmierna.
Powoli, wahająco zakończył.
— Świat się nie cofa, ale i nie postępuje. Świat stoi w miejscu, a tylko ludzie teraz twardsi.
Trzeba ich biednych nie sądzić, lecz tylko kochać!
Biedny mój Jasiek!