W mało znanej a odznaczającej się szczerą i głęboką serdecznością uczucia rozprawce X. Królickiego o posłannictwie kapłanów, znalazłem następujące piękne słowa: «Na podwalinie kapłaństwa stoi krzyż Zbawiciela; kiedy więc podwalina osłabnie, musi to drzewo życia uledz pochyleniu». Naturę człowieka porównał tenże autor do zwichniętej wagi, w której jedną szalę przeciążył cały ogrom grzechu. Jedyną, zdaniem jego siłą, zdolną przeciw ważyć zepsucie nasze i przechylić szalę ku stronie dobra, byłaby siła świętości u tych, którym Chrystus nakazał być solą ziemi, t. j. u kapłanów: «tylko ciągłem przeciwstawianiem wyższej świętości życia skażeniu świata, możemy go uleczyć, tylko blaskiem cnoty, olśniewającym na podobieństwo wizyi pod Damaszkiem, możemy powstrzymać jego pęd ku złemu — słowem, tylko siłą i urokiem moralnym, możemy go porwać, na-
Strona:PL Marian Zdziechowski - Pestis perniciosissima.djvu/10
Ta strona została skorygowana.
I. Racyonalizm i moralizm.