jej mocy jest jej jasność. Więc tę jasność tryumfalnie wykazać, a wtedy samą oczywistością głoszonych nauk zapanować nad umysłami i przytłoczyć ciężarem prawdy przewrotność lub upośledzenie tych, którzy prawdzie poddać się nie chcą — oto jest perspektywa, która olśniła i olśniewa apologetów wiary. Ten cel zwykli oni stawiać przed sobą.
W przejęciu się niewzruszonością praw logicznego myślenia cechowała i cechuje filozofów i teologów jakaś naiwność, nie rachująca się tak z różnorodnością umysłów ludzkich, mogących rozmaicie owe prawa stosować — jak też i z tym faktem, że tylko w matematyce, mającej do czynienia z wyzutemi z wszelkiej treści abstrakcyami, jakiemi są ilości, a zatem w zakresie jednorodnych, wskutek tego ilościowych określeń możliwe jest bezwzględnie ścisłe stosowanie praw logiki, gdy natomiast w zakresie jakości i jakościowych ograniczających się wzajemnie lub wykluczających określeń mogą istnieć kierunki rozmaite, odpowiadające rozmaitym ustrojom umysłów. Od zarania też dziejów myśli stale kusiła filozofów chęć nadawania twierdzeniom swoim charakteru absolutnego. Teologów nęciła ona tem bardziej; usiłowali oni od początku powagę Objawienia popierać dowodami, które osnute będąc na mocnych podstawach rozumowych, miałyby pozory ścisłości matematycznej. Kierunek ten osiągnął był w scholastyce swój naj-
Strona:PL Marian Zdziechowski - Pestis perniciosissima.djvu/14
Ta strona została skorygowana.