«żałujmy błądzących, a będzie to z naszej strony ćwiczeniem miłości i naśladowaniem Boga, którego dobroć i miłosierdzie jest nieskończone i góruje nad wszystkiemi innemi doskonałościami, według słów Pisma św.»
Słowa te tchnące tak delikatnem rozumieniem stanu duszy u niewierzących zdają się być w sprzeczności ze scholastycznym absolutyzmem umysłowym, który cechuje całą teologię Bonomellego i wszystkie jego rozumowania o Bogu i Kościele. Jakże bowiem pogodzić te dwa twierdzenia wykluczające się nawzajem, a stanowiące wynik obserwacyi, rozmyślań i najgłębszego jego przekonania: jedno, że prawdy wiary są tak jasne, iż na rzucają się same i obowiązują każdego logicznie myślącego człowieka; drugie, że bywają jednak ludzie logiczni i dobrej wiary, którzy tych prawd nie przyjmują? Z samego zestawienia obu twierdzeń bezpośrednio wynika wniosek, że przyczyna niewiary nie może tkwić ani w budowie, ani w kierunku umysłu — i dlatego też Bonomelli stosunkowo mało zwraca uwagi na umysłową atmosferę czasów naszych, która będąc następstwem filozoficznych prądów wieku, wytwarza wśród nas usposobienie do sceptycyzmu i niewiary i niedostateczne liczenie się z tym powszechnym w warstwach wykształconych usposobieniem stanowi słabą stronę obu pierwszych tomów apologii X. Bonomellego (Dio Creatore i Gesu Cristo) Mogą one przy-
Strona:PL Marian Zdziechowski - Pestis perniciosissima.djvu/36
Ta strona została przepisana.