dać się do wzmocnienia wierzących, mogą nawet pożytecznie wpływać na chwiejnych, ale nie przemówią do niedowiarków.
Więc cóż może być przyczyną niewiary, skoro rozum rozkazuje wierzyć, a jednak spotykamy ludzi rozumnych i cnotliwych, którzy nie wierzą? Przedewszystkiem, — odpowiada na to biskup — nieznajomość zasad wiary. We Włoszech szkoły są bezwyznaniowe i wskutek tego autor jest skłonny do przypisywania zbyt cudownych skutków wprowadzeniu wykładów religii, gdy tymczasem widzimy u nas i w innych krajach, że pomimo nauczania religii i dobrych nieraz nauczycieli niewiara jednak się szerzy. — Doskonale za to rozumie X. Bonomelli, że zasady wiary muszą być podawane uczącemu się pokoleniu na mocnej podstawie filozoficznej. Wygłasza on to z naciskiem, szczególną, zgodnie ze scholastykami przywiązuje wagę do filozofii św. Tomasza. Za upadkiem filozofii, a zwłaszcza metafizyki idzie upadek religii. «Twierdzimy głośno, — woła autor [1] — że jeśli nie podniesiemy metafizyki z jej poniżenia, jeśli nie wprowadzimy do szkół wyższych studyum filozofii mocnej i zdrowej, której wymagają czasy nasze wobec postępu nauk przyrodniczych, to nie zdołamy powstrzymać szerzenia się niewiary w jej rozmaitych postaciach;
- ↑ «Questioni religiose, morali e sociali», t 1, str. 17 — 18. (Roma. Descléee, 1903 r.).