Strona:PL Marian Zdziechowski - Pestis perniciosissima.djvu/44

Ta strona została przepisana.

kilka przykładów X. Bonomelii przytoczył. Wynikałoby stąd, że jeśli Bóg istnieje, to dzięki pozwoleniu papieża. Przesadność ta kompromituje zasadę i szkodzi Kościołowi. «Prawda jest prawdą — woła autor[1] — nic z niej ująć nie wolno, ale i niewolno cokolwiekbądź dodawać; byłoby to jej fałszowaniem, niech będzie taką, jaką jest». Właściwe określenie nieomylności dali byli biskupi szwajcarscy w zbiorowym liście pasterskim zaaprobowanym przez samego Piusa IX. «Papież nie jest nieomylny, ani jako człowiek, ani jako uczony, ani jako kapłan, ani jako biskup, ani jako monarcha świecki, ani jako sędzia, ani jako prawodawca. Nie jest on ani nieomylny, ani bezgrzeszny w życiu swojem i w czynach, w poglądach politycznych, w stosunkach z panującymi, nawet w rządzeniu Kościołem; jest zaś nieomylny jedynie i wyłącznie, gdy, jako najwyższy doktór Kościoła, ogłasza wyrok w rzeczach wiary i obyczajów»[2]. To samo stanowisko zajął też biskup Bonomelii i oczywiście nie podoba się to rozmaitym ultrasom, ale z czystem sumieniem odpowiada na to biskup, że pod względem głębokiego i szczerego oddania się Stolicy św., oraz uznawania i bronienia jej prerogatyw nikomu nie pozwoli siebie

  1. Ib., str. 180.
  2. Ib., str. 167.