zezwalają, dowody tego mamy na przykładach Chrystusa, świętych i Kościoła»[1].
Że prąd miłości, który przepełnia duszę pobożnego biskupa i porywając ją niesie w rozmaite zakątki duszy współczesnego człowieka i daje możność odczucia jej nastroju, nie ma nic wspólnego z występnem pobłażaniem złemu, z przystosowywaniem się do ułomności i zbrodni ludzkich, narażającem na szwank powagę Kościoła, tego dowodzi jeden z najpiękniejszych pod względem polotu listów pasterskich X. Bonomellego, poświęcony rozbiorowi dwóch zasadniczych, zdaniem jego, czynników życia i rozwoju społeczeństw, a temi są: wolność i to, co Francuzi i Włosi nazywają autorité, autorità, a na co my własnego wyrazu nie mamy, bo powaga, to za mało, a władze za dużo — jaskrawy dowód naszych anarchicznych słowiańskich skłonności, które przeszkodziły wytworzeniu się tego pojęcia. «Wolność i autorytet — mówi autor — to dwa skrzydła, na których orzeł geniuszu ludzkiego wznosi się na najwspanialsze wyżyny; pozbawcie go jednego z nich, a wnet spadnie, nie zdolny do najmniejszego lotu». Wolność jest odśrodkową, autorytet dośrodkową siłą ludzkości; wolność pobudza do ruchu, autorytet mm kieruje; przechylenie się szali na stronę wol-
- ↑ »Questioni religiose», t. I., str. 323.