Strona:PL Marja Gerson-Dąbrowska - Polscy Artyści.pdf/13

Ta strona została przepisana.



W ZARANIU

Co było u nas, w Polsce? Jaka była nasza sztuka w dawnych, odległych wiekach?
— Nie było jej wcale — usłyszymy nieraz odpowiedź. — Któż mówi o dawnej sztuce polskiej? Gdzież jest jaki Michał Anioł, Rafael lub Rubens, o których wie świat cały, których świat cały podziwia?
Ale myli się ten, co tak myśli lub mówi. Prawda, nie mieliśmy, lat temu kilkaset, sztuki tak świetnej, jaką wówczas stworzyły Włochy, Holandja lub Hiszpanja. Kraj nasz, nękany wojnami, przedmurze chrześcijaństwa, odpierający co chwila hordy barbarzyńców, sypiał z mieczem w dłoni, i nie czas mu było zajmować się sztuką. Z niewielu jednak dni szczęśliwych, dni pokoju, dotrwały zabytki, które świadczą i to świadczą niezbicie, iż kwitły sztuki w dawnej Polsce, a jeżeli niewiele nam owych zabytków zostało, to znów z powodu licznych wojen i najazdów. Gdy hordy pogańskiego Tatarstwa zapuszczały zagony ze wschodu, lub gdy z zachodu napastowali Niemcy, nie zostawał nieraz kamień na kamieniu; z bogatych miasteczek, licznych wiosek zostawały zgliszcza i popioły, w gruz i proch padały świątynie i zamki.
Nieraz też nawiedzały miasta i miasteczka straszliwe pożary, takie, o jakich my dzisiaj pojęcia nie mamy. Bywało tak, iż spalone miasteczko nigdy się już podźwignąć nie mogło.
I tak w ogniu wojen, w ogniu pożogi ginęły najcenniejsze zabytki.
Jakież to były najdawniejsze zabytki sztuki w Polsce?
Tych to aż w głębi ziemi poszukać musimy. O, i jest ich niemało po całej polskiej krainie, i nieraz sami nie wiemy, że stąpamy po dawnych cmentarzyskach słowiańskich, że tam, pod naszemi stopami, leżą ukryte najstarsze pamiątki sztuki polskiej, odwieczne, tysiąc lat przeszło liczące popielnice, gdzie składano