Strona:PL Mark Twain-Humoreski I.djvu/44

Ta strona została uwierzytelniona.

wnioski, a zwłaszcza przypuszczenie, że tkwić w niem mogą wróżby dziejowej tragedyi. Zdanie to brzmi: „Obcy przybysz, Amerykanin, zjawił się od niedawna na wyspie; wątpliwej wartości nabytek.”
Wątpliwy! — zaiste — nabytek. Kapitan Ormsby, przybywszy na statku „Hornet” w jakieś cztery miesiące po wizycie admirała do brzegów wyspy, dowiedział się przy tej okazyi o całym szeregu faktów, charakteryzujących owego Amerykanina więcej niż dostatecznie.
Spróbujemy je odtworzyć po porządku metodą historyczną.
Nazwisko rzeczonego Amerykanina brzmiało: Butterworth Stavely.
Natychmiast po zaznajomieniu się z wszystkimi wyspiarzami — a starczyło mu na to oczywiście dni kilka — począł się chwytać wszelkich sztuczek celem wślizgnięcia się w ich łaski. Zdobył też wnet nadzwyczajną powagę i popularność. Przedewszystkiem porzucił swój zupełnie światowy tryb życia i stał się człowiekiem na wskróś religijnym. Rozczytywał się ciągle w biblii, to znowu się modlił, śpiewał psalmy lub w jakikolwiek inny zwracający uwagę sposób kołatał do nieba o łaskę, czynił zaś to wszystko tak wytrwale i z taką żarliwością, że nikt mu w tych rzeczach dorównać nie był w stanie.
Skoro tylko jednak osądził, że chwila stosowna nadeszła, dalejże siać niezadowolenie w łonie małego narodku. Od samego mianowicie początku