czegoś, co wprawdzie ci i owi zowią w rzeczy samej hazardem, czego atoli, jak dotychczas, nie zdołano dostatecznie udowodnić.
Sędzia z oskarżycielem publicznym na to, że o nic tutaj łatwiej niż o dowody, a kiedy pierwszy z nich powołał w tym celu jako rzeczoznawców diakonów Joba, Petersa, Burke'a i Johnsona oraz pastorów Wirta i Miggles'a, ci jednomyślnie i znaciskiem odparli kuglarstwo krasomówcze obrońcy Surgisa orzeczeniem, że „Old sledge“ nazywany był jak świat światem grą hazardowną.
— A jakieżby pan obrońca grze tej chciał nadać miano? — zapytał prezydujący z przekąsem.
— Nazywam ją grą naukową, grą nie na zrządzeniach trafu opartą, lecz na umiejętności, i gotów jestem niezbicie udowodnić, że mam racyę.
Przychylono się do zawartego w tych słowach życzenia.
Przytoczył cały szereg dowodów, spiętrzył całą górę świadectw, wykazujących, że „Old sledge“ jest grą, polegającą na umiejętności nie hazardzie.
I oto problem, na pierwszy rzut oka najprostszy w świecie, okazał się po tych wywodach niesłychanie zawiłym. Sędzia począł się drapać w głowę, zrzędząc, że na tej drodze nie osiągnie się żadnego rezultatu, boć można będzie znaleźć równą ilość świadków za jak i przeciw przytoczonemu twierdzeniu. Aby jednak zadosyćuczynić wymogom sprawiedliwości, oświadczył, że gotów jest zgodzić się na
Strona:PL Mark Twain-Humoreski I.djvu/67
Ta strona została uwierzytelniona.