Strona:PL Mark Twain-Humoreski I.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

projekt, obiecujący wybrnięcie z tej matni, jaki obrońca sam przedłoży, byle takowy rzecz prosta nadawał się do przyjęcia.
Surgis pochwycił w lot okazyę.
— Proszę wyznaczyć „jury”, złożone z dwa razy po sześciu mężów, reprezentujących „traf” z jednej, contra „umiejętność” z drugiej strony i zaopatrzyć ich w świece tudzież w kilka talij kart. „Jury” niechaj się uda do sali narad a my tymczasem zaczekamy na wynik.
Projektowi nie można było uczynić żadnego zarzutu. Czterech więc diakonów i dwu pastorów zaprzysiężono jako grupę broniącą hazardu, sześciu zaś miejscowych rutynowanych profesorów gier w karty jako przedstawicieli: umiejętności. Ciało to udało się do sali narad.
W dwie godziny potem diakon Peters kazał prosić jednego z przyjaciół swoich na ławie sędziów przysięgłych o pożyczenie trzech dolarów. (Wielkie poruszenie w sali). Po dalszych dwu godzinach pastor Miggels zapukał w podobnymże duchu do kieszeni innego przysięgłego o zasiłek na „stawki” do gry. (Jeszcze większe poruszenie). W ciągu następnych trzech czy też czterech godzin posyłała także reszta pastorów i diakonów do członków ławy po mniejsze i większe zasiłki pieniężne. A ciżba słuchaczy stała tymczasem w cierpliwem oczekiwaniu na rezultat, był to bowiem nadzwyczaj ciekawy wypadek sądowy, z natury rzeczy pełen interesu dla każdego z ojców rodzin.