rady we dwóch: o mało nas w wodę nie wciągnęła. Lat-fish nazywa się taka ryba, największa ze wszystkich, jakie się poławiają w Missisipi. Rozpłatawszy ją, znaleźliśmy w jej żołądku duży, mosiężny guzik i różne inne rzeczy, których zwykle ryby nie jadają, a obok tego dużą, twardą gałkę. Po rozcięciu jej, okazała się w środku drewniana szpulka, którą ryba oddawna już połknąć musiała. Mięso ma smaczne i jak śnieg białe.
Nazajutrz rano oświadczyłem Jim’owi, że się nudzę i że chciałbym przeprawić się do Illinois. Chwaląc mój pomysł, radził mi przebranie się za dziewczynę dla bezpieczeństwa, co było łatwe przy znalezionej w owym domu odzieży. Rada była dobra i postanowiłem ząstosować się do niej. Ponieważ jedna z perkalowych sukien była za długa, zrobiliśmy u niej zakładkę, spodnie zaś podwinąwszy do kolan, ukryłem zupełnie pod spódnicą. Jim pozapinał haftki na plecach i pokazało się, że suknia leży doskonale, a gdym włożył na głowę perkalowy od słońca kapelusz, zawiązany mocno pod brodą, Jim utrzymywał, że w biały dzień nawet niktby mnie nie poznał w tem przebraniu. Chodziłem w niem przez cały dzień, żeby się oswoić z babskim strojem. Tylko chód mój Jima nie zadawalał, przestrzegał również, żebym nie podciągał w górę spódnicy, kładąc rękę do kieszeni w spodniach.
O zmroku wsiadłem do łodzi i popłynąłem na brzeg Illinois. Przybywszy szczęśliwie, wysiadłem nieopodal od miasteczka, idąc wybrzeżem ku miastu. Stała tam mizerna chałupina, w której oddawna nikt nie mieszkał. Ściemniło się w oknie. Zaciekawiony,
Strona:PL Mark Twain - Przygody Hucka 01.djvu/084
Ta strona została uwierzytelniona.