Strona:PL Mark Twain - Yankes na dworze króla Artura.pdf/144

Ta strona została przepisana.

ponieważ nie zastano ciebie w Camelocie, więc wezwano Merlina. Oświadczył, iż postawi całą ziemię do góry nogami i zrówna z ziemią wszystko, co istnieje, lecz zmusi wodę, by popłynęła. Już od trzech dni pracuje w pocie czoła, wezwawszy wszystkie siły piekielne do pomocy, ale dotychczas nie może wycisnąć ze źródła ani kropli wilgoci. Gdybyś zechciał, sir...
Śniadanie było gotowe. Po śniadaniu pokazałem sirowi Oranie słowa napisane przezemnie wewnątrz jednego z kapeluszy: „Departament Chemiczny, Laboratorjum, oddział DKR. Przysłać dwa ładunki 1-go rozmiaru, dwa — 3-go i sześć — 4-go, wraz ze wszystkiemi przysposobieniami. Niech przybędą dwaj doświadczeni asystenci“.
— Teraz, rycerzu, czemprędzej jedź do Camelotu — powiedziałem, wręcz ten liścik Klarensowi powiedz mu, aby wszystko zostało natychmiast wysłane. Śpiesz się, szlachetny rycerzu!
— Wszystko będzie załatwione, sir Patron — rzekł rycerz i dosiadł konia.