Strona:PL Marks - Pisma pomniejsze 1.pdf/116

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Monopole feudalne, mówi on, są sztuczne, t. j. arbitralne: monopole burżuazyjne są naturalne, t. j. racyjonalne.
Monopol jest dobrą rzeczą, rezonuje p. Proudhon, ponieważ jest to kategoryja ekonomiczna, wyłonienie się „nieosobowego rozumu ludzkości“. Konkurencyja jest również dobrą rzeczą, ponieważ i ona także jest kategoryja ekonomiczną. Ale co nie jest dobre, to konkretna forma monopolu i konkurencyi. A jeszcze gorszem jest to, że konkurencyja i monopol nawzajem się pożerają. Co robić? Szukać syntezy tych dwóch wiecznych myśli, wyrwać ją z łona boga, gdzie ona od niepamiętnych czasów spoczywa.
W życiu praktycznem znajduje się nie tylko konkurencyja, monopol i ich wzajemny antagonizm, ale także ich synteza, która nie jest formułą lecz ruchem. Monopol wytwarza konkurencyję, konkurencyja wytwarza monopol. Monopoliści współzawodniczą między sobą, współzawodniczący stają się monopolistami. Jeśli monopoliści ograniczają konkurencyję pomiędzy sobą przez częściowe asocyjacyje, konkurencyja wzrasta między robotnikami; i czem bardziej wzrasta masa proletaryjatu stosunkowo do monopolistów pewnego narodu, tem bardziej wyuzdaną staje się konkurencyja między monopolistami różnych narodów. Syntezą tego jest więc to, że monopol może się utrzymać tylko przy ciągłej walce konkurencyjnej.
Ażeby dialektycznie wyprowodzić podatki, które następują po monopolu, p. Proudhon mówi nam o genijuszu społecznym, który, przeszedłszy nieustraszenie swoją drogę zygzakami, „idąc krokiem pewnym, bez żalu i wahania, doszedłszy do załomu monopolu, rzuca poza siebie wzrok melancholijny, a po głębokim namyśle opodatkowuje wszystkie przedmioty produkcyi i stwarza całą administracyjną organizacyję, aby wszystkie urzędy były oddane proletaryjatowi i płacone przez ludzi monopolu.“
Co powiedzieć o tym genijuszu, który na czczo spaceruje? i co powiedzieć o tej przechadzce, która ma za cel zniszczyć burżuazyję podatkami, podczas kiedy podatki właśnie dostarczają burżuazyi środków utrzymania się jako klasa panująca.
Aby dać niejakie pojęcie o sposobie, w jaki p. Proudhon traktuje szczegóły ekonomiczne wystarczy powiedzieć, że według niego podatek konsumpcyjny był ustanowiony w celu równości i niesienia pomocy proletaryjatowi.
Podatek konsumpcyjny rozwinął się na dobre dopiero od czasu zwycięztwa burżuazyi. W rękach kapitału przemysłowego, to jest bogactwa umiarkowanego i oszczędnego, które się utrzymuje, wytwarza i powiększa przez bezpośredni wyzysk pracy, podatek konsumpcyjny był środkiem wyzyskiwania lekkomyślnego, wesołego, rozrzutnego bogactwa wielkich panów, zajmujących się tylko spożywaniem. Jakób Stouart bardzo dobrze przedstawił cel pierwotny podatku konsumpcyjnego w swoich „Inquiry into the principles of political economy,“ które ogłosił na dziesięć lat przed Adamem Smithem.
„W prawdziwej monarchii — powiada on — książęta zdają się być zazdrosnymi do pewnego stopnia o wzrost bogactw, wskutek tego nakładają podatki na tych, którzy się zbogacają — podatki