bezużyteczną, a jej rezultat nie jest towarem. Z drugiej strony dla posiadacza jednego towaru wartości użytkowe istnieją tylko w cudzych towarach, w tych które stanowią dla niego środki do życia. By stać się wartością użytkową, towar musi stanąć wobec szczególnej potrzeby, dla której on służy środkiem zaspokojenia. Wartości użytkowe towarów stają się takowemi dopiero wówczas, gdy zamieniają się miejscami, gdy przechodzą z ręki, w której były wartościami zamiennemi do ręki, w której są środkami spożycia’ Tylko przez takie obopólne pozbycie się towarów, praca zawarta w nich staje się pracą pożyteczną. W tym postępowym stosunku towarów między sobą, jako wartości użytkowych, nie zawiera się dla nich żadna nowa forma ekonomiczna. Ginie raczej i ta forma, która je charakteryzowała, jako towary. Chleb naprz. przy przejściu z ręki piekarza do rąk konsumenta nie zmienia swego bytu, jako chleb. Odwrotnie, dopiero konsument odnosi się doń, jako do wartości użytkowej, jako do określonego środka spożycia, podczas gdy w ręku piekarza był on przedstawicielem ekonomicznego stosunku, rzeczy zmysłowo nadzmysłowej. Jedyna więc zmiana formy, której podlegają towary, stając się wartościami użytkowemi, stanowi zniesienie ich formalnego bytu, w którym były nie-użytecznościami dla swego posiadacza i użytecznościami dla swego nie-posiadacza. Stanie się towarów wartościami użytkowemi wymaga wzajemnego ich pozbywam się (przez posiadaczów), wstąpienia ich w proces zamiany, ale przyjęcie udziału w zamianie jest dla nich możliwem tylko, jako dla wartości zamiennych. A zatem, by się urzeczywistnić, jako wartości użytkowe, muszą się zarazem urzeczywistnić i jako wartości zamienne.
Jeżeli z początku towar z punktu widzenia wartości użytkowej przedstawiał się, jako rzecz samodzielna, to, jako wartość zamienna, był on od razu rozpatrywany w stosunku do wszystkich innych towarów. Stosunek ten wszakże był tylko teoretycznym, idealnym. Realnym staje się on dopiero w procesie zamiany. Z drugiej strony towar jest wartością zamienną, o ile zawiera w sobie pewną ilość czasu roboczego, o ile jest uprzedmiotowanym czasem roboczym. Ale w swym bozpośrednim bycie jest on tylko indywidualnym czasem roboczym o prywatnej treści, a nie powszechnym czasem roboczym. Towar nie jest więc bezpośrednio wartością zamienna, musi się on dopiero stać takową. Najsampierw może być uprze — dmiotowaniem powszechnego czasu roboczego, o ile on przedstawia czas roboczy w pewnem użytecznem zastosowaniu, t. j. w pewnej wartości użytkowej. To był materyjalny warunek, przy którym tylko można było przyjąć czas roboczy, zawarty w towarach za czas powszechny, społeczny.
Jeżeli więc towar może stać się wartością użytkową dopiero wtedy, gdy się urzeczywistnia jako wartość zamienna, to z drugiej strony może się urzeczywistnić, jako wartość zamienna, dopiero wówczas, gdy w procesie pozbycia się go (przez posiadacza) występuje, jako wartość użytkowa. Towar może być oddanym, jako wartość użytkowa tylko temu, dla kogo on jest takową, to jest przedmiotem szczególnej potrzeby. Z drugiej strony zostaje on oddanym tylko za inny towar, czyli jeżeli się postawimy na miejscu posiadacza tego innego towaru, to może on zarówno go się pozbyć, t. j. urzeczywistnić (jego
Strona:PL Marks - Pisma pomniejsze 3.djvu/24
Wystąpił problem z korektą tej strony.