Ponieważ złoto, jako skala cen, posiada też same nazwy, co i ceny towarów, tak że naprz. uncyja złota może być również dobrze, co i cena 1 tonny żelaza, wyrażona przez 3 f. st. 17 szyi. 10½ pen., to nazwano nazwy obrachunkowe złota, jego ceną. Zadziwiająca ta myśl powstała z tego, jakoby złoto było ocenianem samo przez się i jakoby w przeciwieństwie z innymi towarami, otrzymywało od państwa stałą cenę. Pomieszano tu określenie nazw monety obrachunkowej, odnoszonych do pewnych oznaczonych wag złota, z określeniem wartości tych wag. Złoto tam, gdzie ono służy jako element określenia cen, a zatem jako pieniądz obrachunkowy, nie posiada nietylko stałej, ale wogóle żadnej ceny. By takową posiąść, t. j. by się wyrazić w pewnym specyficznym towarze, jako powszechnym ekwiwalencie, to ten drugi towar musiałby grać takąż samą wyjątkową rolę w procesie obiegu, jak i złoto. Dwa wszakże towary, wyłączające wszystkie inne towary, wyłączają się nawzajem. Wszędzie zatem, gdzie złoto i srebro legalnie istnieją obok siebie, jako moneta, t. j. jako miara wartości, napróżno starano się postępować z niemi, jakby one stanowiły jedne i tę samą substancyję. Przypuszczać, iż ta sama ilość pracy niezmiennie wciela się w ten sam stosunek złota i srebra, jest to w samej rzeczy przypuszczać, że srebro i złoto są jedną substancyją i że pewne określone quantum srebra, metalu, mającego mniejszą wartość od złota, jest niezmienną częścią pewnego określonego quantum złota.
Poczynając od panowania Edwarda III do czasów Jerzego II, dzieje srebra w Anglii przedstawiają ciągły szereg zmian, pochodzących od kolizyi pomiędzy stosunkiem urzędowej wartości złota i srebra, a wahaniami ich wartości rzeczywistej. To złoto, to znowu srebro oceniano zbyt wysoko. Metal, oceniony poniżej swej wartości, zostawał wycofywanym z obiegu, przetapianym i wywożonym za granicę. Stosunek wartości dwóch metali znowu zostawał urzędownie zmienianym, ale — jak dawniej — nowa wartość nominalna wchodziła wkrótce w starcie z rzeczywistym stosunkiem wartościowym.
Nawet za naszych czasów, słaba i chwilowa zniżka złota względem srebra, wynikająca z zażądania srebra przez Chiny i Indyje, wywołała we Francyi to samo zjawisko na wielką skalę — mianowicie wywóz srebra i zastąpienie go w obiegu przez złoto. W latach 1855, 1856 i 1857 wwóz złota do Francyi przewyższył jego wywóz na 41,580,000 f. sterl., gdy tymczasem wywóz srebra przewyższył jego wwóz na 14, 740, 000 f. s. W samej rzeczy, w kraju takim, jak Franeyja, gdzie dwa metale są urzędowemi miarami wartości i oba posiadają przymusowy obieg, tak, że każdy może dowolnie płacić jednym lub drugim, metal, będący w podwyżce, podlega agio i wyraża cenę, jak i każdy inny towar w metalu przecenianym, który jeden tylko funkcyjonuje, jako miernik wartości. Doświadczenie, dostarczone pod tym względem przez dzieje, po prostu sprowadza się do tego, że tam, gdzie dwa towary urzędowo spełniają funkcyją miernika wartości, znajduje się rzeczywiście jeden tylko towar, utrzymujący się na tem stanowisku.
Ta okoliczność, że towary przemieniają się w swych cenach tylko idealnie w złoto, a zatem złoto tylko idealnie zamienia się