Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/110

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Powstaje wreszcie pytanie, dlaczego złoto może być zastąpione przez swe własne znaki bezwartościowe? Może ono jednak, jak widzieliśmy, być zastąpione przez nie o tyle tylko, o ile jest usamodzielnione i wyodrębnione w swej funkcji monety, czyli środka obiegowego. Otóż usamodzielnienie tej funkcji nie zachodzi wprawdzie dla oddzielnych monet złotych, jakkolwiek ujawnia się w dalszem kursowaniu sztuk przez obieg zużytych. Sztuki złota są wyłącznie monetą, czyli środkiem obiegowym, poty tylko, póki znajdują się rzeczywiście w obiegu. To jednak, co jest niesłuszne dla oddzielnej monety, słuszne jest dla owej minimalnej masy złota, którą można zastąpić papierem. Przebywa ona ciągle w sferze obiegu, funkcjonuje bezustanku jako środek obiegowy, istnieje wyłącznie jako organ tej funkcji. Ruch jej przedstawia więc bezustanne przechodzenie jednego w drugi przeciwnych sobie przebiegów metamorfozy towaru T — P — T, w których towarowi przeciwstawia się jego postać wartościowa tylko na chwilę, aby zaraz potem zniknąć. Samodzielne przedstawienie wartości wymiennej towaru jest tu tylko przelotnym momentem; natychmiast zastępuje go inny towar. Dlatego też czysto symboliczny byt pieniądza wystarcza w procesie, który go wciąż przenosi z rąk do rąk. Jego byt funkcjonalny wchłania niejako jego byt materjalny. Gdy występuje w roli przelotnie zobiektywizowanego (uprzedmiotowionego) odbicia cen towarów, to funkcjonuje już tylko jako swój własny symbol, i dlatego też może być zastąpiony przez znaki[1]. Trzeba tylko, aby znak pieniężny otrzymał objektywne społeczne znaczenie; symbol papierowy otrzymuje je przez kurs przymusowy. Ten przymus państwowy działa tylko w obrębie danej społeczności, czyli w sferze obiegu wewnętrznego, ale też tylko w tej dziedzinie pieniądz może się ograniczyć do funkcji środka obiegowego, czyli monety, i utrzymać dzięki temu w postaci pieniądza papiero-

  1. Z tego, że złoto i srebro, jako monety sprowadzone do wyłącznej funkcji środka obiegu, stają się swemi własnemi symbolami, Mikołaj Barbon wnosi, że rządy mają prawo „to raise money“ („podnosić wartość monety“, to jest, naprzykład, nadać pewnej ilości srebra, zwanej groszem, nazwę większej ilości srebra, jak talar, i w ten sposób zapłacić wierzycielom grosze zamiast talarów. „Moneta zużywa się i staje się lżejszą, gdy przechodzi przez wiele rąk.... W handlu zwraca się uwagę na nazwę i stempel, a nie na zawartość srebra... Dzięki powadze rządu kawałek metalu staje się pieniądzem“. (N. Barbon: „A discourse on coining the new money lighter, in answer to Mr. Lockes Considerations etc London 1696“, str. 29, 30, 45).