Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/505

Wystąpił problem z korektą tej strony.

maszynowe jęło dostarczać przędzy tak tanio i tak obficie, że z początku tkacze ręczni, bez powiększania wydatków mieli tyle roboty, ile tylko mogli wydążyć. To też dochody ich wzrosły[1]. Stąd. napływ ludzi do tkactwa bawełnianego, aż wreszcie krosno parowe znowu powaliło, np. w Anglji, owych 800.000 tkaczy bawełnianych, których powołały były do życia maszyny przędzalnicze „jenny“, „throstle“ i „mule“. Podobnie wraz z nadmiarem materjałów maszynowych na ubrania, wzrasta liczba krawców, krawcowych, szwaczek i t. d., dopóki się nie zjawia maszyna do szycia.
Odpowiednio do wzrastającej masy surowców, półfabrykatów, narzędzi pracy i t. d., których dostarcza produkcja maszynowa przy względnie mniejszej liczbie robotników, obróbka tych surowców i półfabrykatów rozpada się na niezliczone odmiany, a więc produkcja społeczna różniczkuje się coraz bardziej. Produkcja maszynowa daleko bardziej, aniżeli rękodzielnictwo, rozwija społeczny podział pracy, gdyż w nierównie Wyższym stopniu podnosi siłę wytwórczą gałęzi pracy, które ogarnia.

Najpierwszem następstwem zastosowania maszyny jest wzrost wartości dodatkowej, a zarazem masy produktów, w których wartość dodatkowa się wyraża; a więc wraz z substancją, którą spożywa klasa kapitalistów ze swą świtą, wzrastają też same te warstwy społeczne. Wzrost ich bogactwa i jednoczesne stałe zmniejszanie się stosunkowej liczby robotników, niezbędnych do wytwarzania artykułów pierwszej potrzeby, stwarzają wraz z nowemi potrzebami zbytku nowe środki ich zaspakajania. Większa część wytworu społecznego przekształca się w wytwór dodatkowy, większa część wytworu dodatkowego zostaje odtwarzana i spożywana w formach wytworniejszych i bardziej urozmaiconych. Innemi słowy: wzrasta produkcja zbytkowna[2]. Ulepszenie i urozmaicenie wytworów wypływa również z nowych

  1. „Rodzina złożona z 4-ch osób dorosłych (tkaczy bawełny) z dwojgiem dzieci, jako motaczami, zarabiała w końcu 18-go i na początku 19-go wieku 4 f. szt. tygodniowo przy 10-godzinnym dniu roboczym. Przy pracy pośpiesznej mogła i więcej zarobić... Przedtem zawsze dawała im się we znaki nie dostateczna podaż przędzy“ (Gaskell: „The manufacturing population of England. London 1833“, str. 25—27).
  2. F. Engels w „Lage der arbeitenden Klasse, in England“ wykazuje nędzny stan większej części tych właśnie robotników, wyrabiających przedmioty zbytku. Mnóstwo nowych przyczynków do tej sprawy znajdujemy w sprawozdaniach „Children Employment Commission“.