Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/590

Wystąpił problem z korektą tej strony.

wskutek danej zmiany siły wytwórczej pracy, jest tem większy im mniejsza była pierwotnie część dnia roboczego, ucieleśniająca wartość dodatkową, a tem mniejszy im część ta była większa.
3) Wzrost lub zmniejszenie się wartości dodatkowej jest zawsze następstwem, a nigdy przyczyną odpowiadającego mu zmniejszenia lub wzrostu wartości siły roboczej[1].
Ponieważ dzień roboczy jest wielkością stałą i znajduje wyraz w stałej wielkości wartości, ponieważ każdej zmianie wielkości wartości dodatkowej odpowiada odwrotna zmiana wielkości wartości siły roboczej, i ponieważ wartość siły roboczej może się zmienić tylko wraz ze zmianą siły wytwórczej pracy, więc przy powyższych warunkach wynika stąd oczywiście, że każda zmiana wielkości wartości dodatkowej wynika z odwrotnej zmiany wielkości wartości siły roboczej. Jeżeli więc widzieliśmy, że żadna zmiana wielkości bezwzględnych wartości siły roboczej i wartości dodatkowej nie jest możliwa bez zmiany ich wielkości względnych, to obecnie okazuje się, że żadna zmiana względnych wielkości ich wartości nie jest możliwa bez zmiany bezwzględnej wielkości wartości siły roboczej.

W myśl trzeciego prawa zmiana wielkości wartości dodatkowej każe przypuszczać ruch wartości siły roboczej, spowodowany przez zmianę siły wytwórczej pracy. Granicę owej zmiany wyznacza nowa granica wartości siły roboczej. Ale, jeżeli nawet warunki pozwalają na działanie tego prawa, mogą zajść ruchy uboczne, przeszkadzające przystosowaniu ceny siły roboczej do jej wartości. Jeżeli naprzykład dzięki wzmożeniu siły wytwórczej pracy wartość siły roboczej spadnie z 4 do 3 szylingów, czyli niezbędny czas roboczy z 8 do 6 godzin, to jednak mogłoby

  1. Do tego trzeciego prawa Mac Culloch dorobił miedzy i mierni ten bezsensowny dodatek, że wartość dodatkowa może wzrosnąć bez.spadku wartości siły roboczej, dzięki zniesieniu podatków, które przedtem kapitalista musiał opłacać. Zniesienie tych podatków absolutnie nie zmienia ilości wartości dodatkowej, którą kapitalista-przemysłowiec w pierwszym t zadzie wyciska z robotnika. Zmienia to tylko stosunek, w jakim pakuje on wartość dodatkową do własnej kieszeni lub musi dzielić ją z osobami trzeciemi. Nie zmienia więc wcale stosunku pomiędzy wartością siły roboczej, a wartością dodatkową. Wyjątek Mac Cullocha świadczy jedynie o item że nie rozumiał on reguły — i wypadek, który przy wulgaryzowaniu Ricarda zdarza się mu równie często, jak J. B. Say’owi przy wulgaryzowaniu Smitha.