Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/637

Wystąpił problem z korektą tej strony.

talisty, to jest rzeczą jasną, że nie może on osiągnąć dla siebie wartości, będącej wytworem 6 godzin, jeżeli zatrudniony jest mniej niż 12 godzin. Jeżeli przedtem widzieliśmy zgubne następstwa nadmiaru pracy, to obecnie poznajemy źródła cierpień robotnika, pochodzących z jego niepełnego zatrudnienia[1].
Jeżeli płaca od godziny zostaje ustalona w ten sposób, że kapitalista nie zobowiązuje się do opłacania określonej pracy tygodniowej lub dziennej, lecz tylko do płacenia za te godziny, w których podoba mu się zatrudniać robotnika, to może zatrudniać go przez czas krótszy od przyjętego pierwotnie za podstawę ocenienia płacy godzinnej czyli jednostki miary ceny pracy. Ponieważ ta jednostka miary określona jest przez stosunek

więc traci ona oczywiście wszelki sens z chwilą, gdy dzień roboczy nie liczy już określonej liczby godzin. Związek pomiędzy pracą opłaconą a nieopłaconą zostaje zerwany. Kapitalista może teraz wycisnąć z robotnika określoną ilość pracy dodatkowej, nie pozostawiając mu czasu pracy, niezbędnego dla jego utrzymania. Może zniweczyć wszelką równomierność zajęć i — zależnie od swej wygody, kaprysu lub.chwilowego interesu — przeplatać najcięższą pracę nadzwyczajną z bezrobociem całkowitem lub częściowem. Pod pretekstem, że płaci „normalną cenę pracy“ może on przedłużać dzień roboczy ponad wszelką normę, bez żadnej kompensaty dla robotnika. Wywołało to (w r. 1860) bardzo rozumny bunt robotników budowlanych londyńskich przeciw próbie kapitalistów narzucenia im tej płacy godzinowej. Ustawowe ograniczenie dnia roboczego kładzie kres temu bezeceństwu, lecz oczywiście nie temu

  1. Skutek takiej anormalnej redukcji czasu pracy jest zupełnie różny od skutków ogólnego skrócenia czasu pracy drogą przymusu prawnego. Redukcja taka nie ma nic do czynienia z absolutną długością dnia roboczego i może nastąpić równie dobrze przy piętnastogodzinnym dniu roboczym, jak przy sześciogodzinnym. Normalna cena pracy w pierwszym wypadku obliczona jest na podstawie piętnastogodzinnej pracy robotnika, a w drugim — na podstawie pracy sześciogodzinnej. Skutek pozostaje więc ten sam, jeżeli w pierwszym wypadku robotnik jest zatrudniony tylko przez 7½ godziny, w drugim tylko przez 3 godziny.