Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/726

Wystąpił problem z korektą tej strony.

botniczej, czyni kapitał nadmiernym, lecz przeciwnie, wzrost kapitału sprawia, że siła robocza, podległa wyzyskowi, staje się niedostateczna. W drugim zaś wypadku nie zwiększenie absolutnego łub stosunkowego wzrostu siły roboczej, czyli ludności robotniczej, czyni kapitał niedostatecznym, lecz przeciwnie, zmniejszenie kapitału sprawia, że siła robocza staje się nadmierna i że cena jej spada. W ten sposób ruchy absolutne nagromadzania kapitału odzwierciadlają się w ruchach względnych masy wyzyskiwanej siły roboczej, a wskutek tego wydaje się, że są wywołane jej własnym ruchem. Mówiąc językiem matematyki, wielkość nagromadzania stanowi zmienną niezależną, wielkość płacy — zmienną zależną, a nie odwrotnie. Podobnie w kryzysowej fazie cyklu przemysłowego, powszechny spadek cen towarów występuje jako wzrost wartości względnej pieniądza, a w fazie rozkwitu — powszechna zwyżka cen towarów występuje jako spadek wartości względnej pieniądza. Tak zwana „Currency school“ wysnuwa stąd wniosek, że przy cenach wysokich kursuje za mało pieniędzy, przy cenach niskich — za wiele. Jej ignorancja i zupełne wypaczanie faktów[1] znajdują godną paralelę u ekonomistów, którzy sprowadzają owe zjawiska nagromadzania do tego, że robotników najemnych jest raz za mało, raz za wiele.

Prawo, rządzące produkcją kapitalistyczną, a będące zarazem podstawą rzekomego „przyrodzonego prawa zaludnienia“, sprowadza się poprostu do tego, co następuje: stosunek pomiędzy nagromadzaniem kapitału a stopą płacy jest niczem innem, jak stosunkiem pomiędzy pracą nieopłaconą, przekształconą w kapitał, a przyrostem pracy, potrzebnym dla uruchomienia kapitału dodatkowego. Nie jest to więc bynajmniej stosunek między dwiema wielkościami niezależnemi, z jednej strony wielkością kapitału, z drugiej — liczbą ludności robotniczej, jest to raczej w ostatniej instancji tylko stosunek między pracą opłaconą a nieopłaconą tej samej ludności robotniczej. Jeżeli ilość pracy nieopłaconej, dostarczanej przez klasę robotniczą, a nagromadzanej przez klasę kapitalistów, wzrasta tak szybko, że może być zamieniona w kapitał jedynie dzięki nadzwyczajnemu przyrostowi pracy opłaconej, to płaca się podnosi, a za-

  1. Por. Karl Marx: „Zur Kritik der politischen Oekonomie“, str. 166 i nast. [wyd. sztutgardzkie, str. 196 i nast.; przekład polski, Paryż r. 1889, str. 91 i nast.].