Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 101.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Weselna komnata Hypermnestry. U stropu płonie lampa. Hypermnestra pogrążona w zadumie. Z zewnątrz coraz słabiej, słabiej, a słabiej brzmią strofy weselnego peanu.

CHÓR.

Jo!... Hymenee!... Pstre wstążki z warkoczy
I pas rozwiążcie jej! Niech na poduszki
Legnie kwiat ciała liliowy, uroczy!
O nie płaczcie jej, drużki,
Raczej zazdrośćcie! Już czas, by pieszczoty
Spadły, jak motyl niecierpliwy, złoty,
Na piękną nagość, na spuszczone oczy!

............

(Wchodzi Danaos).

DANAOS.

Hymn już rozbrzmiewa. Noc zapada chmurą.
Ty ciągle w myślach pogrążona córo?
Chwila już tylko, a w gmach ten przebojem
Mąż się dobędzie, i na łonie twojem
Spocznie zdradziecka barbarzyńcy głowa...
Bogowie z tobą, córko! Bądź gotowa!