Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 158.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Czego zapragnie, to wnet spada z nieba...
On żyje we śnie rozkosznym, jak dziecię...
I, jeśli duchem nie chce spać na wieki,
Musi cel pragnień mieć bardzo daleki!

Negr realistą był najczystszej wody,
I za waryata miał pana swojego,
Sądząc, i słusznie, że książę ten młody
Mógłby coś bardziej robić książęcego,
Niż pukać w skały. Sam lubił przygody,
I nie był wrogiem uciech, lecz innego
Trochę rodzaju; a choć łeb miał siwy,
W lot chwytał każdą, jak ptaka myśliwy.

Kiedy więc księżna spostrzegła stroskana
Zadumę syna, wnet negra przyzwała,
Który znał jeszcze nieboszczyka pana,
I rzekła: »Dusza księcia posmutniała...
(Znać, że w Szekspirze była oczytana),
— Dlategom ciebie do rady wybrała...
Co robić?« — Hussejn kłania się co słowo: —
»Pozwól mi działać, wszechwładna królowo!«

I korzystając z pierwszej sposobności,
Drogę skierował do uroczej wioski,
Która wśród winnic świeżej zieloności
Kryła się, jakby eden jaki boski.