Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 235.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Cóż jednak począć!... wszystko to, uczenie
W kronice mojej stoi dowiedziono,
Jakby dziejopis stawszy się poetą,
Do czarodziejskich sztuk pisał libreto.

Na drugiej stronie dodaje on przecie,
Że widowisko sykaniem przyjęto
Zrazu. Nieznanem było «wieszczek dziecię».
Chyba urokiem i tańca ponętą;
A baletnicy, jak zwykle na świecie,
Za godną tronu nie miano, ni — świętą...
Więc takież było przyjęcie Giulnary,
Jak pewnej Loli na brzegach Izary.

Książe Perefis, co przed balleryną
Niejedną klękał w latach swej młodości,
Teraz trząsł turban z pomieszaną miną,
Mrucząc: «No proszę!... Pocóż wzywał gości?»
Dopiero, kiedy książe z swą jedyną
Poszedł do tronu a wszystkie piękności
Zagasły wobec uroku Giulnary,
Dał się pozyskać dobry pan ten stary.

Zacierał ręce — i przymrużał oczy
«Oj! dobrze ci tak, moja panno córko!...
Myslałaś, że mu serce już wyskoczy?...
Teraz bez męża wracaj, choćby czwórką!...