Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie V Z mojej księgi 108.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Czy ujrzą kiedy stęsknione powieki
Nowych zórz świty?
Czy patrzeć mają wiecznie wytężone
W tę rozjaśnioną lekko wschodu stronę,
Kędy, przez chmury łez ludów perłowe,
Słońce podnosi swą głowę?

O nocy smętna!
Ty, co uciszasz łkającą pierś świata,
Czemu w bezsennych porywach ulata
Dusza namiętna?
Jest-że to klątwą, czy dolą jej błogą,
Że gdy śpi ziemia, tęsknoty wybuchy,
Co niezrodzonych wieków budzą ruchy,
Usnąć, ucichnąć nie mogą?