Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie V Z mojej księgi 174.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
XI.


Aż wtem wieczorny powój się rozchyla
I pokazuje śpiącego motyla...
Czy tylko spał on? Och! bardzo być może,
Iż psotnik wybrał to błękitne łoże,
Aby podsłuchać, co też mówi dwoje?...
Poranek sprawdził nasze niepokoje.
Ten zdrajca motyl po całym ogrodzie
Rozniósł na skrzydłach tę nasze rozmowę!...
Zarumieniony obłoczek na wschodzie
Powiał ją dalej... stokrocie różowe
Zbiegły się w kupkę gwarzyć o nowinie...
Wietrzyk pospieszył poszepnąć ją trzcinie...
A stamtąd muszek rozbrzękło ją grono...
Tak idąc, doszła aż do ludzi pono.