Strona:PL Maurycy Urstein-Eligjusz Niewiadomski w oświetleniu psychjatry.pdf/56

Ta strona została przepisana.

dzenia okazało się, że samooskarżenia – i to, za które chorego ukarano – były wytworem urojeń zmysłowych. Pacjent oświadczył, że miewa okresy, kiedy nie może oprzeć się myśli, że popełnił takie lub inne przestępstwo. „Czuję wtedy, że ktoś za mną stoi i woła: musisz się teraz oskarżyć przed policją! Cały jestem wówczas przejęty jedną myślą o mordach i zabójstwach“.
Z powyższego wynika, że świadomości może nie być nawet i przy bardzo poprawnem i obmyślanem postępowaniu. To zapatrywanie zresztą podziela Najwyższy Trybunał Rzeszy Niemieckiej (XLII, str. 45), gdyż zręcznie przygotowanej ucieczki i użycia siły fizycznej nie uważa za dowód dostateczny istnienia świadomości.
Chcąc uwzględnić uczucie sędziego, któremu wyda się dziwnem, że człowiek tak zręcznie postępujący, musi jednak być uznany za nieodpowiedzialnego, zauważymy, że u katatoników można mówić o podwójnej, rozszczepionej woli, tembardziej, że charakterystyczną cechą danego cierpienia jest właśnie rozdwojenie osobowości. Człowiek taki może zatem być wolnym najwyżej w zakresie pewnej sfery czynów, a ta, ze swej strony, jest uwarunkowana jakąkolwiek jedną lub kilkoma cechami jego charakteru.
Cechy charakteru nabywają znaczenia i wartości wtedy dopiero, gdy uwzględnimy ich stosunek do pewnej moralności. Moralność jest zasadniczym