su, aby nietylko bożka przenieść, ale także zakopać.
Godzina chińska stanowi dwie nasze. Chińska doba liczy dwanaście podwójnych naszych godzin t. zw. szi. Pierwsza szi trwa od 11 do 1 w nocy.
— Nie bądź zbyt dufny w siebie! — ostrzegł kupiec. — Lepiej będzie, jeśli go dzisiaj ściągniesz, a jutro rano przewieziesz do mego sąsiada.
— Nie mam kryjówki. Mój pan Wing-kan niech weźmie pod uwagę, że powstanie ogromna wrzawa, skoro dowiedzą się w mieście o świętokradztwie. Całe miasto będzie się burzyło, może nawet dziś jeszcze. Muszę zakopać bożka natychmiast po kradzieży. Zawiozę go o siüt-szi i będę gotów jeszcze przed hái-szi.
Jak już wspomnieliśmy, godzina po chińsku nazywa się „szi“. Poszczególne nazwy brzmią, jak następuje:
tsi-szi — 11 do 1-ej
tsz’eu-szi — 1 do 3-ej
yin-szi — 3 do 5-ej
maó-szi — 5 do 7-ej
szin-szi — 7 do 9-ej
ssi-szi — 9 do 11-ej
ngu-szi — 11 do 1-ej
wei-szi — 1 do 3-ej
szìn-szi — 3 do 5-ej
yeù-szi — 5 do 7-ej
siüt-szi — 7 do 9-ej
bái-szi — 9 do 11-ej